Znowu z kubkiem parującej kawy w ręce zabieram się za pisanie tutaj. Padam na twarz. Ostatnie tygodnie były bardzo ciężkie, ale też kilka spraw udało mi się popchnąć do przodu. Wakacje ze Skarbem mamy w większej części zabukowane. A więc Kraków, Warszawa, Gdańsk i kto wie co jeszcze ;) Bilety już kupione, zostało tylko zaklepanie powrotu z Gdańska do Krakowa i dokładniejsze zaplanowanie zwiedzania Gdańska. Ktoś zna jakieś miejscówki godne polecenia? Nie bójcie się pisać, czy tu, czy na maila, zawsze odpowiem i przy tym nie pogryzę ;)
Na uczelni też do przodu. Jestem już po pierwszym egzaminie i pierwsza piątka wpadła mi do indeksu. Nie wiem jak tego dokonałam, bo egzamin z psychologii nie był tak łatwy jak pierwotnie się spodziewaliśmy, było dużo szczegółów, na których z łatwością można było się wyłożyć. Ale dałam radę i życzę sobie tak zdać kolejne 6 egzaminów. Ech, dream on. Wszystkie eseje i projekty też już złożyłam, zostaje mi teraz uczęszczanie na regularne zajęcia, pisanie magisterki (tutaj mam nadzieję wyrobić jeszcze w tym tygodniu chociaż wymagane minimum na zaliczenie) i nauka do dalszych egzaminów. U Skarba też do przodu. Powoli, ale do przodu. Dumna jestem z niego. Chłopak daje radę zarówno z pracą jak i studiami, a ostatnio też zmienił swoje nawyki żywieniowe. Nie było z tym u niego jakoś dramatycznie, ale zawsze wychodzimy z założenia, że nie ma sytuacji, której nie można byłoby ulepszyć. A jeżeli w grę wchodzi zdrowie, to chyba warto zmieniać na lepsze? :) Ch.olernie za nim tęsknię i nie mogę się doczekać lipca. Połowy lipca. Jeszcze 48 dni i niecałe 5 godzin do jego przylotu. Do momentu kiedy będę czekać na lotnisku i zastanawiać się dlaczego to wszystko tak długo trwa. Kiedy w końcu padniemy sobie w ramiona. 48 dni. O rany... To znaczy, że do końca sesji jakaś połowa z tego! A ja jestem w najciemniejszym zakątku najczarniejszej eee... OK, uciekam, książki wzywają! Was zostawiam z przepięknym utworem jeszcze piękniejszej Meli, który przykleił się do mnie i... niech się nie odkleja
Trzymajcie się ciepło i do następnego!
Trzymajcie się ciepło i do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz