
Pierwszą buteleczkę oleju kupiłam parę lat temu, na początku swojego włosomaniactwa. Skuszona pozytywnymi recenzjami na temat dobrodziejstwa oleju kokosowego postanowiłam nabyć butelkę o pojemności 150ml. Dostępna jest także wersja większa, 300ml. Jak widać na zdjęciu, produkt zamknięty jest w jasnozielonej plastikowej butelce zamykaną na owalną zakrętkę. Na etykietce znajdziemy wszelkie potrzebne informacje, tj. skład, sposób użycia, zapewnienia producenta względem oczekiwanych efektów na włosach oraz informacje o najważniejszych elementach składowych oleju.
Co obiecuje producent?
Skład:
Jak olej sprawdził się u mnie?
Co prawda producent jasno zachęca do nakładania oleju na noc i zmycie dopiero rano, jednak początkowo byłam do tego pomysłu sceptycznie nastawiona. Bałam się o pościel, przeolejowanie, czy też przetłuszczenie włosów i.. po prostu, nie mam zwyczaju porannego mycia włosów. Tym sposobem olej nakładałam kilka godzin przed wieczornym myciem. Efekt był zadowalający, włosy pięknie pachniały i widocznie poprawiła się ich kondycja, ale rano gdzieniegdzie wystawały niesforne babyhair, co psuło ogólny efekt. W związku z tym pewnego dnia postanowiłam "zaryzykować" i zrobić wszystko jak należy, tzn. nałożyć olej na noc i... zobaczyć co się stanie ;) Przyznaję, trochę mi to zajęło, szczególnie ze względu na to, że nie suszę włosów suszarką i po umyciu musiałam czekać dobre 2-3 godziny, a w nocy spać na poduszce zawiniętej w ręcznik, jednak myślę, że warto było się poświęcić ;) Dopiero po takim zabiegu zobaczyłam możliwości zawartości tej niepozornej buteleczki! Włosy zmieniły się w lśniącą, mięsistą taflę pachnącą kokosem. Tutaj chyba muszę zaznaczyć, że uwielbiam zapach i smak orzechów kokosowych, więc... sami rozumiecie ;) Jak wspominałam, pierwszą buteleczkę oleju kokosowego Vatika kupiłam zaraz po tym jak zaczęłam interesować się pielęgnacją włosów i przyznam bez bicia, że to jedyny olej kokosowy, który od tego czasu wypróbowałam. Jest tani, wydajny, buteleczkę wygodnie się obsługuje, a na dodatek świetnie działa, czegóż chcieć więcej? Dodam jeszcze, że jakoś zawsze kupuję te mniejsze buteleczki o pojemności 150ml. Wiadomo, że olej kokosowy normalnie jest w postaci stałej i dopiero podgrzany zmienia się w ciecz i uważam, że przy buteleczce 150ml idzie to szybko i sprawnie. Co istotne, butelka wyposażona jest w przezroczystą osłonkę, dzięki której doskonale panujemy nad ilością wylewanego olejku. Zwykle żeby zmienić postać oleju, gorącą wodę nalewałam do 0,5l garnuszka i do niego wkładałam buteleczkę - tutaj ważna uwaga - lepiej nie wkładać butelki zakrętką do góry! Przysięgam, nie wiem co mnie podkusiło, ale na początku tak zrobiłam, przez co straciłam część tego cuda, a potem cała butelka była tłusta. Uczcie się na moich głupich błędach ;) W lecie jeśli mogę to korzystam ze słońca i po prostu zostawiam buteleczkę na jakiś czas na parapecie/balkonie. Jeśli jest odpowiednio ciepło to po kilku minutach już mogę nakładać olej. I naprawdę, wypróbujcie patent z nałożeniem oleju na noc. Koczek ślimaczek, ręcznik na poduchę i dacie radę, a efekt po umyciu włosów będzie zniewalający!
Podsumowując:
Opakowanie: 4,5/5
Zapach: 5/5
Konsystencja: 5/5
Wydajność: 5/5
Działanie: 5/5
Dostępność: 3/5 (Internet, w Krakowie na pewno dostępny w Drogerii Pigment)
Cena: dokładnej nie pamiętam, kilkanaście złotych/150ml
Na koniec przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz odnośnie olejowania włosów, na którą warto zwrócić uwagę: mianowicie, na jakie włosy nakładamy olej, suche czy wilgotne. Zawsze nakładałam na wilgotne, raz tylko mi się nie chciało moczyć włosów i dostałam za swoje. Akurat wtedy nakładałam inny olejek niż Vatika (był to Babydream z Rossmanna) i po umyciu głowy nie mogłam rozpoznać włosów: okropnie się puszyły i zupełnie nie mogłam nad nimi zapanować! A myślałam, że to czy włosy są suche, czy wilgotne nie ma znaczenia - kolejny błąd. Pewnie są osoby, które mogą nakładać olejki na suche włosy i nic się nie dzieje, no ale u mnei tak to nie działa ;) A może to zależy od olejku? Wie ktoś coś na ten temat? Zachęcam do podzielenia się Waszymi doświadczeniami w komentarzach, bardzo jestem ciekawa czy olejujecie włosy, jak to robicie i co sprawdza się u Was najlepiej.
Zachęcam też do śledzenia moich kont na
i
gdzie na bieżąco informuję o swoich zakupach kosmetycznych (i nie tylko) oraz innych wydarzeniach z życia i chętnie porozmawiam z Wami na wszelkie możliwe tematy ;)Tyle na dzisiaj, trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w kolejnym poście!
Komentarze
Prześlij komentarz