Obroniłam się. Jestem absolwentką uczelni państwowej. Zdobyłam wyższe wykształcenie. W głowie jeszcze wszystko szumi, włosy nadal wilgotne od deszczu, ciałem w domu, jednak myślami nadal jestem na uczelni, ale tak - mam licencję na... nauczanie. Nie mogę w to uwierzyć. Przez kilka ostatnich tygodni lub miesięcy (lat?) żyłam z dnia na dzień, od zajęć do zajęć, z nosem w książkach i nagle to wszystko się skończyło. OK, to dopiero pierwszy stopień, teraz muszę poważnie się zastanowić co dalej.
O, słońce wyszło zza chmur. To jakiś znak?
W głowie mam za dużo myśli. Czasu coraz mniej, trzeba w końcu coś postanowić. Jutro. Dziś nie, dzisiaj odpoczywam.
Komentarze
Prześlij komentarz