Przejdź do głównej zawartości

Pani z dziekanatu

Oj, jak dobrze! Dzisiejszy dzień był zupełnie inny od wczorajszego! Od rana miałam energię i chęć do pracy. Tak jak planowałam, zadzwoniłam rano do dziekanatu. Pani trochę kazała mi czekać, jednak kiedy już odebrała, nasza rozmowa wyglądała następująco:
ja - ja, PzD - Pani z Dziekanatu

PzD: Dziekanat, słucham.
ja: Dzień dobry! Nazywam się XY, studiuję Z i obroniłam się w piątek, 11go, czy może mi Pani powiedzieć kiedy dyplom będzie gotowy do odebrania?
PzD: Do miesiąca.
ja: Aha, czyli za miesiąc, 11go sierpnia, mogę się już zgłosić..?
PzD: Tak.
ja: (Tutaj coś mi zaświtało w głowie) A przepraszam, czy dziekanat jest czynny w sierpniu?
PzD: (tonem "przecież to OCZYWISTE") Nie.
ja: Rozumiem... (To akurat kłamstwo, bo nic nie rozumiałam) Czyli dyplomy będą gotowe w sierpniu, ale można je odebrać dopiero we wrześniu?
PzD: Tak.
ja: W takim razie dziękuję za informację. Do widzenia!
PzD: (trzask)

No... Także tego... Uczelniana logika. Dlatego na II stopień wybieram się do tej samej "placówki oświatowej". Nie zniosłabym drugi raz przyzwyczajać się do całej struktury na nowo.
Przy okazji zadzwoniłam też do Pani J. Ucieszyła się bardzo kiedy mnie usłyszała. Szczęśliwie, jeden pokój dla studentów ma jeszcze wolny i powiedziała, że może mi go zatrzymać. Ha! Czyli przytulna jedyneczka za kuchnią będzie na mnie czekać! :) Oby mnie tylko przyjęli na te studia...

Na dobranoc zdjęcie. Tym razem w obiektyw wpadł mi pies.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zaplanować życie?

Znowu piszę późnym wieczorem, ale obiecałam sobie, że będę tu codziennie. To jestem. Dzień był całkiem miły, skończył się mój Weekend Nicnierobienia, więc odetchnęłam z ulgą (sic!) i trochę posprzątałam, skróciłam spodnie (tak. sama. ręcznie.), zrobiłam lekcję z uczniem i trochę poplanowałam przyszłość bliższą i dalszą. Z przyszłości bliższej, aczkolwiek mocno związanej z przyszłością dalszą, czeka mnie rekrutacja na studia drugiego stopnia. Co, gdzie, jak -  w tej kwestii więcej zdradzę dopiero za jakiś czas. Natomiast jeżeli chodzi o przyszłość "bliską-najbliższą", planowanie znacznie uprzyjemniła paczuszka z północy :) Dawno temu zamawiałam darmowe broszurki turystyczne na jednej stronie. Niestety, strona zmieniła nieco swój profil i już nie ma wysyłki broszurek. Na szczęście nie jestem typem, który łatwo się poddaje i postanowiłam pociągnąć za odpowiednie sznureczki. Tym sposobem dotarłam do redakcji jednej strony turystycznej traktującej o Finlandii, gdzie - mimo, że no...

Nieprawdopodobne, ale prawdziwe, czyli trochę o paznokciach

Tak! Dlaczego tak zaczęłam tytuł dzisiejszego postu? To proste, akurat paznokcie to nigdy nie była moja bajka, a przynajmniej jeszcze do niedawna nie rozumiałam jak można ekscytować się tym tematem.

Vappu inne niż wszystkie

Vappu . To jedno z najważniejszych świąt w fińskim kalendarzu przypadające właśnie dziś, 1go maja. Po długiej zimie wszyscy niecierpliwie oczekują początku maja, kiedy będą mogli uczcić święto wiosny, studentów i pracy. A świętują i to hucznie, już od 30go kwietnia. Ulice miast wypełniają wtedy grupy ludzi w rozmaitym wieku: studenci, rodziny z dziećmi, ludzie starsi. Już z daleka w oczy rzucają się charakterystyczne, białe czapeczki zwane ylioppilaslakki , które otrzymują abiturienci szkół średnich i które towarzyszyć im będą przez wiele, wiele lat. Studenci w tradycyjnych kombinezonach i czapkach studenckich, Tampere, Vappu 2019 Bo ylioppilaslakki  podczas Vappu noszą wszyscy, i obecni studenci, i ci, którzy skończyli studia, nawet jeśli są już sędziwymi staruszkami, a śnieżna biel ich nadgryzionych zębem czasu (i pamiętających niejedną studencką imprezę) czapeczek, znacząco pożółkła. Havis Amanda, Helsinki, Vappu 2005 (źródło: By Photographer: Revontuli - Self-pub...