Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

Chwila dla mnie

Znowu z kubkiem parującej kawy w ręce zabieram się za pisanie tutaj. Padam na twarz. Ostatnie tygodnie były bardzo ciężkie, ale też kilka spraw udało mi się popchnąć do przodu. Wakacje ze Skarbem mamy w większej części zabukowane. A więc Kraków, Warszawa, Gdańsk i kto wie co jeszcze ;) Bilety już kupione, zostało tylko zaklepanie powrotu z Gdańska do Krakowa i dokładniejsze zaplanowanie zwiedzania Gdańska. Ktoś zna jakieś miejscówki godne polecenia? Nie bójcie się pisać, czy tu, czy na maila, zawsze odpowiem i przy tym nie pogryzę ;) Na uczelni też do przodu. Jestem już po pierwszym egzaminie i pierwsza piątka wpadła mi do indeksu. Nie wiem jak tego dokonałam, bo egzamin z psychologii nie był tak łatwy jak pierwotnie się spodziewaliśmy, było dużo szczegółów, na których z łatwością można było się wyłożyć. Ale dałam radę i życzę sobie tak zdać kolejne 6 egzaminów. Ech, dream on. Wszystkie eseje i projekty też już złożyłam, zostaje mi teraz uczęszczanie na regularne zajęcia, pisanie ma

Yves Rocher, Eclat Radiance, Vinaigre de Rinçage | Płukanka octowa z malin

Płukankę octową z malin kupiłam w przypływie impulsu, przy okazji zakupów kosmetycznych na wyjazd do Skarba, czyli w grudniu zeszłego roku. W Yves Rocher kupuję głównie kosmetyki do ciała, tj. żele pod prysznic, dostępne w fajnych, małych opakowaniach idealnych do walizki, lub wspaniały balsam waniliowy, który uwielbiam ze cudowne działanie i zapach przywołujący masę pozytywnych wspomnień ;) Podczas grudniowych zakupów oprócz żelu pod prysznic w koszyku wylądował także szampon i wspomniana płukanka, "bohaterka" dzisiejszego wpisu.

Zakupy w drogeriach Kosmyk i Pigment

Ostatnio o zakupach w drogerii pisałam w lutym. Od tego czasu oczywiście robiłam drobne zakupy kosmetyczne, jednak zwykle ograniczały się one do rzeczy zużywanych "na bieżąco". Było to związane po części z moim planem przemyślanych zakupów, a po części z dosyć sporymi zapasami, które udało mi się zgromadzić szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki do włosów. Jako że skończył mi się mój ukochany płyn micelarny z Białego Jelenia, którego recenzję możecie przeczytać TUTAJ , a kokosowy olejek do włosów Vatika i mleczna maska do włosów Crema al Latte Serical są na wykończeniu, postanowiłam zrobić listę i uzupełnić zapasy. A skoro w drogerii Pigment dzisiaj jest promocja na wspomniany olejek z Vatiki, postanowiłam skorzystać z okazji i oprócz tego "zwiedzić" jeszcze jedną drogerię, o wdzięcznej nazwie Kosmyk, znajdującej się niedaleko Pigmentu. Cóż takiego nabyłam? Zobaczcie :)

Weekendowy relaks

Kolejny raz bardzo długo nie pisałam, za co kolejny raz muszę obwiniać nawał pracy na studiach. Na szczęście skończyłam już najważniejsze projekty semestralne i mogę w spokoju zacząć przygotowywać się do egzaminów. Możliwe, że już wcześniej o tym wspominałam, ale ten semestr naprawdę ucieka mi jak piasek przez palce. Gdyby nie te wszystkie terminy, nie mogłabym uwierzyć, że pierwszy tydzień maja już za nami! Trwają właśnie Juwenalia, a ja tradycyjnie pojechałam do domu naładować baterie. Po raz pierwszy od nie pamiętam kiedy mogę usiąść z kawą na balkonie, posłuchać świergotu ptaków na tle warczących kosiarek i pisać na blogu. Pogoda jest wspaniała i takiej właśnie sobie życzę kiedy Skarb przyleci w lipcu do Polski :) Dwa miesiące! Pamiętam jak to było pół roku... Jednak jakiś pożytek z szybko uciekającego czasu jest ;) Patrzę na widoki rozpościerające się przede mną i czuję się winna, że w ostatnich latach było tak mało momentów napawania się tą zielenią drzew, niebieskim niebem